Ponad 13 mln sprzedanych kopii w zaledwie 10 dni od premiery – taką popularnością cieszy się gra komputerowa „Cyberpunk 2077” autorstwa polskiej firmy CD Projekt. Wykryte przez graczy błędy przysporzyły jej jednak sporo problemów oraz spadek wartości akcji na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Dwie amerykańskie kancelarie prawne złożyły przeciwko firmie pozwy zbiorowe do sądu.

„Cyberpunk 2077” to rozgrywająca się w otwartym świecie przygoda, której akcja toczy się w Night City – megalopolis rządzonym przez bezwzględne korporacje, technologię i obsesyjną pogoń za przerabianiem ciała. Jako najemnik o imieniu V gracze ruszają w pogoń za jedynym w swoim rodzaju implantem – kluczem do nieśmiertelności. Przemierzając najniebezpieczniejsze miasto przyszłości, spotkają galerię wielowymiarowych osobistości, w tym zbuntowanego rockerboya Johnny’ego Silverhanda, w którego wcielił się aktor Keanu Reeves.

Dzieło CD Projekt było jedną z najbardziej oczekiwanych gier w ubiegłym roku. Jak podaje w raporcie firma analityczna SuperData, w samym tylko roku 2020 klienci wydali na „Cyberpunk 2077” w sumie 609 mln dolarów. Premiera gry spowodowała, że akcje firmy zaczęły mocno rosnąć, ale po wykryciu przez graczy kolejnych błędów w grze trend się odwrócił – akcje CD Projekt zaczęły tracić na wartości.

Zdaniem prawników The Schall Law Firm oraz Rosen Law Firm CD Projekt wysyłał na rynek „fałszywe lub wprowadzające w błąd komunikaty o grze”, czym – ich zdaniem – firma złamała ustawę o papierach wartościowych. Amerykańskie kancelarie twierdzą również, że duża liczba błędów w „Cyberpunk 2077” sprawia, że nie nadaje się do gry na konsolach obecnej generacji Xbox i PlayStation.

Po złożeniu pozwu cywilnego w Sądzie Okręgowym dla Centralnej Kalifornii CD Projekt wydał komunikat, w którym zaprzeczył twierdzeniom prawników. „Spółka podejmie aktywną obronę przed wszelkimi tego typu roszczeniami” – czytamy w komunikacie twórcy „Cyberpunk 2077”.

opr. ar