poniedziałek, 18 marca, 2024
Strona głównaUSANowy JorkLudzie i firmy uciekają z NYC na Florydę

Ludzie i firmy uciekają z NYC na Florydę

Mieszkańcy Nowego Jorku wyjeżdżają na Florydę, by tam zakosztować namiastki „normalności”. Fot. archiwum WEM

Dwa tygodnie temu, kiedy temperatura spadła poniżej 20 stopni Celsjusza, a jedzenie w restauracjach i barach nadal było w mieście zabronione, nowojorczycy próbowali jakoś utrzymywać swoje życie towarzyskie.

Przykładowo: przy East 60th Street klienci niegdyś tętniącego życiem Le Bilboquet tłoczyli się gdzieś po zewnętrznych kątach, w czapkach i szalikach, skubiąc kurczaka Cajun i popijając wino Bordeaux.

Tymczasem w Palm Beach na Florydzie, gdzie La Goulue niedawno otworzył placówkę będącą lustrzanym odbiciem tej na Manhattanie, wszystkie stoliki i miejsca w barze są zajęte. Właściciele śmieją się i żyją, pozornie nieświadomi niebezpieczeństw związanych ze spotykaniem się podczas pandemii.

Uciekłem z Nowego Jorku! – oświadczył właściciel bistro Jean Denoyer. – Mierzymy temperaturę każdemu, kto do nas przyjeżdża, ale otwieramy też drzwi i okna, aby krążyło świeże powietrze – dodaje.

Właściciel Le Bilboquet, Philippe Delgrange, również przebywa w Palm Beach, gdzie w tym tygodniu miał otwarcie swojego słynnego lokalu w południowym stylu. – W Palm Beach naprawdę można funkcjonować, nikt nie próbuje tutaj rzucać ci kłód pod nogi – powiedział, nawiązując do tego, że w nowojorskich restauracjach, po dwóch miesiącach zamknięcia, może być zajętych maksymalnie 25 procent stolików. – Widziałem tu tylu moich przyjaciół i nie mogę w to uwierzyć. Wszyscy nasi pracownicy z Nowego Jorku proszą o przyjazd do pracy na Florydę – dodał.

ar

spot_img
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -